Belgijskie media publikują zdjęcia z dramatycznego wypadku Polaka! Rozpędzone audi S8 zarejestrowane w Wejherowie z impetem uderzyło w drzewo i pękło na pół. Szczątki auta wybiły okna pobliskiego domu. Kierowca nie miał prawa przeżyć…
Siła uderzenia był tak duża, że auto zostało rozerwane na pół. W promieniu 100 metrów leżały szczątki samochodu Polaka...
Tył audi został na ulicy. Zbiornik paliwa i elementy zawieszenia służby porządkowe znalazły w żywopłocie. To, że samochód rozleciał się w drobny mak pozwala przypuszczać iż nie był to pierwszy poważny wypadek tego S8…
Mieszkańców domu pod którym wylądował przód auta obudził huk i… akumulator, który wpadł do pokoju przez okno…
Ktoś może powiedzieć, że nikt nie miał prawa przeżyć takiego wypadku. Belgijski serwis nieuwsblad.be pisze, że nad Polakiem musiał czuwać anioł stróż - kierowca wydostał się z połowy samochodu o własnych siłach. Był tylko podrapany i lekko potłuczony.
Szczęście, zbieg okoliczności, opieka Boska...
W nocy z wtorku/środę zasnąłem za kierownicą służbowego samochodu. Na krajowej 7 obudziłem się na lewym pasie. To szczęście, zbieg okoliczności, opieka Boska, że nic akurat nie jechało na jednym z najruchliwszych odcinków drogi krajowej
I niech mi teraz ktoś powie że audi to nie jest bezpieczne auto! Przeżył? Przeżył! Jestem dumny że posiadam Audi!
A co ma do bezpieczeństwa fakt że rozbił się spawanym w dwóch złomem i cudem przeżył (ale to widać głupi ma szczęście)?
Nikt z GWE nie potrafi jezdzic, zawsze odpie**alaja burackie manewry, zgin wEJHEROWO.
wejherowo czyta sie wejerowo !!!! wioska jakich mało!!!
a wiecie dlaczego między wejerowem a Rumią jest Reda?? żeby w Rumi wejerowem nie jeb*ło!!
już sama rejestracja wskazuje na to że zaraz coś się wydazy!