Białe auto miałgosc zaparkowane za starą bordową ładą, nagle mu sie stoczyło i gosc chciał wskoczyc i wrzucic reczny , niestety nie zdazył sie wbic do kabiny , wiem o czym mowie ponieważ sam bym tak zginał na swoim placu , mam 190cm i 100kg wagi i naprawde zmiesciłem sie w 10 cm przerwie pomiedzy autem a drzwiami w momencie uscisku , nie mogłem wzisc oddechu , koszmar
może jeszcze chłopa by zreanimowali.