Ogólnie kabaret w PL to drażliwy temat, bo np każdy starej daty powie wam, "że kabaret starszych panów był bardzo śmieszny" - szkoda, że dla mnie jest on co najmniej dołujący. To, że ludzie lubią powyższy kabaret to nic innego jak nostalgia, dzięki której przymykamy oko.
To co tutaj autor wrzucił również nie jest śmieszne - może śmieszyło w 1991 kiedy spadający z krzesła facet i fałszująca kobita byli świeżością i takie kabarety rozładowały napięcie spowodowane kryzysem, inflacją itp. ale dziś, jak ktoś to widzi po raz pierwszy to wcale nie śmieszy.
O nowych kabaretach to nie wspominam - ich najlepsze numery to te, w których śmieją się z murzynów lub katoli, a co drugie słowo to "k***a".
akurat Potem był jednym z najwiekszych polskich Kabaretów przez wielkie "K". bo w kabarecie nie chodzi tylko o humor, choć jest jego nieodłącznym elementem, ale W. Sikora z Potemami potrafili stworzyć coś więcej. każdy z programów miał jakąś ideę, myśl (no, może poza 15 sztuk, które były swego rodzaju "the best of", ale w którym to publiczność miała wpływ na treść programu). skecze miały nie tylko rozbawić ale dać też co nie co do myślenia odbiorcy. może przez to nie do wszystkich trafiali bo np. "dzikie muzy" to już ciężki temat był....ech posmutniałem