Dzięki za info. Teraz będę zabijał każdego czarnego kota, tak profilaktycznie

Co Ty nie zrobisz, żeby zabłysnąć? Ty się nadajesz Szkoda kociego życia w zamian za Twoje

Co Ty nie zrobisz, żeby zabłysnąć? Ty się nadajesz Szkoda kociego życia w zamian za Twoje

Ja nie próbuję błysnąć, jestem zwyczajnym egoistą i dla mnie liczy się tylko ja, i moje życie. Siebie i swoje życie, zawsze będę stawiał wyżej od innych, a zwłaszcza od zwierząt - mimo, że je bardzo lubię.

No i daj sobie spokój z sadisticiem, skoro żartobliwe posty cię tak irytują. To żenujące zachowanie, zwłaszcza na stronie dotyczącej czarnego humoru.

Siebie i swoje życie, zawsze będę stawiał wyżej od innych, a zwłaszcza od zwierząt

Co do zwierząt rozumiem... ale dzieci, żona, matka, ojciec.. za żadne z nich nie oddasz życia?

spoiler

Ja nie próbuję błysnąć, jestem zwyczajnym egoistą i dla mnie liczy się tylko ja, i moje życie. Siebie i swoje życie, zawsze będę stawiał wyżej od innych, a zwłaszcza od zwierząt - mimo, że je bardzo lubię.

No i daj sobie spokój z sadisticiem, skoro żartobliwe posty cię tak irytują. To żenujące zachowanie, zwłaszcza na stronie dotyczącej czarnego humoru.

Zauważyłem ostatnio, że temat ludzi mnie nie rusza. Tu mam wysoką tolerancje na krew, flaki itp. Ale jeśli chodzi o śmieszki i zabijanie zwierzaków to jest na odwrót. Pewnie tylko ja tak mam i jestem idiotą Nie pusz się kolego, nie potrzebnie

ale dzieci, żona, matka, ojciec

Co do żony i dzieci nie wiem, bo nie mam zamiaru mieć. Jeśli jednak chodzi o rodziców? To są wyjątki i będę ich bronił, jak dojdzie do czegoś złego. Jednak tak, by nikt nie stracił z nas życia.
Zaraz, k***a... szydzisz ze mnie!

Nie pusz się kolego, nie potrzebnie

Ależ ja się nie puszę, jest spoko. Chciałem jedynie powiedzieć, byś nie brał tak na poważnie wszystkiego, co piszę

Zaraz, k***a... szydzisz ze mnie!

No skąd... ja?

wyrwał niezłą szprychę

brat mojej babci tak umarł - chyba z 10 lat temu to było, facet około 70, okaz zdrowia, pełny życia, niejednego młodszego przewyższał werwą, nic mu nigdy nie było, nawet kataru nie miał. Jechał na rowerze, kot wleciał mu pod koła, przewrócił się i zaj***ł głową w krawężnik. Trup na miejscu. Sierściuch ch*j, nawet nie draśnięty.

To bylo obywatelskie zatrzynanie.

I pies się wkręcił

Jakby miał kask to nic by się nie stało ale że nie był potrzebny to były wakacje na neurochirurgii.

fatalnie to wygląda

czarny ch*j nie zdarzyl co zrobic? (wybaczcie brak polskiej klawy)