Tam wszystko takie jest - domy, samochody, filmy, jedzenie.

a tu właściciel tego domu

I ch*j, budynek ubezpieczony, zrobiony z tanich materiałów. Dostanie odszkodowanie, kupi nowe kartony i znowu chata postoi do kolejnej wizyty żywiołu.

Wiesz, są ludzie co mają trochę więcej niż brud za paznokciami i dla nich są to ewidentne straty, wielu rzeczy nie da się odzyskać nie mówiąc już o dokumentach.
Więc po takiej akcji tracisz wiele bezpowrotnie.

obstawiam na 99,74% to drugie.

Kiedyś karabińczyki nie miały atestów - wszystkie robiono więc z najlepszej hartowanej stali bo nigdy nie wiadomo do czego ktoś je zechce użyć i być może jakość uratuje komuś życie. Potem weszły atesty sresty i podzielono karabińczyki na te najdroższe robione z najlepszej hartowanej stali i chiński szajs robiony ze znalu pociągniętego chromem żeby ładnie wyglądało - i tylko i wyłącznie ładnie wyglądało, nie musiało być odporne bo przecież atestów nie ma, nikt nie będzie tak głupi żeby karabińczyka bez atestu użyć w sytuacji zagrożenia życia. I pewnie taki znalowy cud nowoczesnej chińskiej metalurgii wygiął Twój piesek

Teraz kupiłem lepszy, zaszalałem i dałem 30zł w zoologicznym bo tamten kupowałem w budowlanym, co w sumie, powinno oznaczać że jest mocny ale właśnie jak pisał "bloodwar" to chiński sajs.