Z tego co napisali to chińczykowi się nie spodobało że babka (kierowca autobusu) kazała mu przestawić jego samochód, który blokuje ulicę. W efekcie doszło do MMA.
Pasażerowie się wk***ili że musieli zakończyć swoją podróż.
Chiny i wszystko jasne. Żaden z pasażerów jej nie pomógł, ale co się dziwić skoro tam nad rozjechanymi dziećmi ludzie przechodzą obojętnie, co najwyżej wyminą jakby to było gówno-przeszkoda na ich drodze...