Po pierwsze nie Iphone tylko Szajsung który w 1954 zajmował sie produkcją cukru dlatego marka tak kr*cha a po drugie koleś jakiś zj***ny, lekko DNA zj***ne, brakuje mu tylko rurek
up nawet jak telefon był w plecaku, to chyba k***a nie gapił się w sufit tylko widział jak ktoś mu coś podpie**ala, ale oczywiście zanim komórki w mózgu się załącza to sąsiad musi pokazać koleś k***a zaj***li ci telefon.......... wk***iaja mnie takie p*zdy tym bardziej ze mieszkam w Niemczech i widzę je na co dzień
Jak byłem szczyl, to jeden taki burak w tramwaju w ten sam sposób zaj***ł mi czapkę z głowy. Tak j***niec wystrzelił z tramwaju, że zanim się zorientowałem co się stało, gość już w mojej czapce oddalił się nonszalanckim truchtem. Zastanawia mnie jedno. Jak można nosić czapkę, którą zdjęło się z głowy pryszczatego nastolatka o przetłuszczonych włosach pełnych łupieżu. Już r*chanie bez gumy przydrożnej dz**ki z Bułgarii niesie ze sobą mniejsze ryzyko zarażenia się jakimś paskudztwem.
Abstrah*jąc, że mówi Samsung, a nie iphone to jestem za tym jak na filmie, że mordy złodziei powinny być upublicznione. Niech każdy widzi co za ryj ma śmieć, który może go okraść.
Po pierwsze nie Iphone tylko Szajsung który w 1954 zajmował sie produkcją cukru dlatego marka tak kr*cha a po drugie koleś jakiś zj***ny, lekko DNA zj***ne, brakuje mu tylko rurek
A kto w tym roku zajmował się produkcję elektroniki?