Do szopa? Poj***ło do reszty? To nie lis że kopniesz i chucherko sp***ala z podwiniętym ogonem. Na te sk***ysyny to chyba tylko dwururka jest pewnym argumentem.
A ty ciekawe co byś zrobił.. a tak gówno, bo nawet z domu nie wychodzisz
Opcji jest kilka: kotlety, kompost, ringo. W każdym bądź razie minimum meskosci w tej sytuacji wymaga zdecydowanego kopa. (P..S. naprawde zenuje mnie ogladanie chlopa uciekajacego przed szopem, chihuahua lub wscieklym kotem [nie mylic z rurkowcami 1,60cm wzrostu, bo po nich niczego wiecej sie nie spodziewam])