Niemiecki rząd podpisał dziś bardzo tolerancyjną ustawę- dzięki niej od 2017 roku j.niemiecki w szkołach będzie zaliczany do języków obcych, a jego miejsce zajmie j. arabski.
Dodatkowo w szkołach zostaną zlikwidowane toalety na rzecz i tak już obowiązującego "sraj gdzie popadnie".
Zrezygnowano też z nauki przedmiotów ścisłych- uznano że lepiej, aby dzieci spędziły ten czas na czytaniu koranu i modłach.
Raczej bedzie tak jak jest w krajach Afryki. Urzedowy angielski ale mowi nim 10% populacji. Poza tym to logiczne chyba, że jak sie jakas populacja nie rozmnaża to jej miejsce zajmuje powoli inna. Z demografia nie wygrasz. Najwyzej podziela se landy na islamskie i nieislamskie i tyle.
Najgorszy w tym wszystkim jest ten moment zastanowienia czy to aby na pewno żart. Patrząc po ostatnich zachowaniach rządów w Europie Zachodniej nie zdziwiłbym się, gdyby pisali już ustawy o podobnym przesłaniu.
Ale wiecie co? <rage mode: on> Wk***iają mnie te komentarze, że Hitler to czy tamto.. Przecież on chciał eksterminować także Polaków, stawiając nas na równi z cyganami czy innymi tępionymi nacjami.
Już nie ma żadnych Polaków od tępienia lewactwa tylko ten jeden pie**olony szkop? Wk***ia mnie też ta dzika fascynacja Adolfem, pierdyliard programów dokumentalnych i innych o nim. A czemu nie o Piłsudskim do ch*ja tylko o Hitlerze?! <rage mode: off>/;
k***a po tym co się ostatnio odpie**ala w Europie dopiero w połowie drugiego zdania przestałem sobie zadawać pytanie "WTF" i dotarło, że to tylko żart... przynajmniej póki co...
PS może lepiej im nie zapodawać takich pomysłów, bo jeszcze ktoś podchwyci?
Zobaczycie jak po reformie polskiej oświaty oficjalnie wprowadzą elementy kreacjonizmu. To przewija się w wypowiedziach polityków PiS mówiących o promowaniu niepopularnych kierunków naukowych.
Exposé B. Szydło:
"Będziemy czynić wszystko, by na uczelnie powrócił nastrój wolności badań, wolności wypowiedzi. Wolności kontaktów zewnętrznych z ludźmi reprezentującymi różne, <B>także mniej popularne w danym środowisku poglądy</B>. Uczelnie powinny być miejscami konfrontacji różnych przekonań, z teorii, miejscem otwartym na spotkanie ze wszystkim, co ma jakieś znaczenie dla rozwoju myśli."
W Polsce też za chwilę zrezygnują z nauki języków ścisłych na rzecz religii i edukacji patriotycznej...
A co ma jedno z drugim wspólnego? akurat obracam się w środowiskach patriotycznych i większość ludzi to lekarze, prawnicy, inżynierowie, artyści, elity społeczeństwa.