Moja córka wyrośnie na tą bijącą

Ta chyba, że w ciąży będzie z wikarym XD

Chciałbym na taką akcję trafić jak bym wjechał z kijem w te rozwydrzone worki na spermę tylko żeby i włosy by fruwały ch*j z tym że młode

Dlatego właśnie baby nigdy w życiu nic nie osiągną same, gdyby nie facet to dalej by się targały za kudły w jakiejś jaskini
zero solidarności wystarczy ze któraś ma prostsze zęby, albo większego cycka to reszta paskud zajebie ja
Mogą udawać, drzeć ryja jakie one to nie zależne i samodzielne ...a wystarczy, że auto się sp***oli, albo światło zgaśnie ...to ch*j strzelił ich cała determinacje

A odmień być... ;D

Dziewczyna musiała być głupia albo złamana psychicznie, że nie ominęła tej akcji zawczasu. Pewnie skłamały, że zapraszają ją na babeczki. Tylko raz mnię drapnęły pewne mendy za czasów szkolnych(to bardzo mało, bo były poj***ne czasy). Kogoś trafiłem ze 2 razy ale niestety więcej zebrałem. Postanowiłem więc sp***alać zostawiając plecak. Okazało się, że jednak nie jestem Bruce Lee.

Obstawiam że ta bijąca skończy jako dz**ka bo lubi dominować a ta mała jako sprzątaczka bo lubi być pomiatana . Chyba że dała dupy chłopakowi tej bijącej to zmienia postać rzeczy...

a potem W wiadomościach podają że nastolatka Strzelała w szkole.... Wiele ofiar smiertelnych.... no i tak pewnie bedzie kwestia czasu....

dokładnie tak, w stanach 2 nastolatkow zabilo kilka osob za to bo zostali zgwalceni,

Dlatego właśnie baby nigdy w życiu nic nie osiągną same, gdyby nie facet to dalej by się targały za kudły w jakiejś jaskini
zero solidarności wystarczy ze któraś ma prostsze zęby, albo większego cycka to reszta paskud zajebie ja
Mogą udawać, drzeć ryja jakie one to nie zależne i samodzielne ...a wystarczy, że auto się sp***oli, albo światło zgaśnie ...to ch*j strzelił ich cała determinacje

Przeciez faceci robia dokladnie to samo. Za dzieciaka u mnie na osiedlu urzadzali regularne pieklo najprzystojniejszemu chlopakowi z obawy ze zacznie im wyrywac laski. Typa skrzywili nieodwracalnie. Zadnej laski nie mial az do studiow.