Śmichy chichy, ale kiedyś w Trapolo przerdzewiała i oderwała się płyta mocowania tylnej sprężyny. Przy hamowaniu samochód stanął mi bokiem. Szczęście, że jechałem wolno. I to wszystko w pięcioletnim!!!!! "samochodzie".
PS. Progi w tym niemieckim gównie wyglądały jak w te w Corsie, mimo że podwozie było zabezpieczone jako nowe i po dwóch latach użytkowania.

Chyba prościej jest oddać tego trupa na złom co ???

Podziwiam upór.

Polak płakał jak naprawiał.

Widać że chłopak po budowlance

no co, jeszcze polata trochę

A tam pie**olenie ja kupiłem mazdę 323 f za 2 tysiące i 3 rok już jeździ

tak to jest robaczki jak cwaniakujecie na wozach ile się da, czasem lepiej pojeździć trochę transportem publicznym niż się zaj***ć w gruchocie za pięć stów.

to podlega pod usiłowanie sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym albo coś w tym stylu

Grzegorz.C jestes jakis wk***iający....sp***alaj na szczaw cielęcino! p.s. wczesniejsze teksty typu ''polaczki'' zdechnij na raka szmato!

Z niemiec pewnie za darmo to to sprowadzil. Polaczek sobie naprawia, wszystko spoko puki bedzie tym sobie jezdzil po polu a nie po drogach publicznych

Ten katalizator, o ile jest pełny, jest więcej wart niż to auto. Ale ta korsa to i tak ch*j przy tym miśku:

Najlepsze jest to, że większość nowych aut jest własnie w takim stanie i mało ludzi o tym wie a potem płacz u mechanika " PANIE TO WSZYSTKO ODPADA COŚ PAN ZROBIŁ "

ale opony i bierznik w dobrym stanie