Do czego tu się dopie**olić? Gościu jedynie przejęzyczył się i nazwał olej silnikowy ropą. Silnik czyściutki, miska olejowa wydmuchana ze starego oleju, widać nie pierwszy taki zabieg to i filtr czyściutki. Propsy k***a.
Gościu jedynie przejęzyczył się i nazwał olej silnikowy ropą
Nie przejęzyczył się. Robił płukankę silnika ropą. Zlewasz olej, dajesz nowy filtr, zalewasz ropy do stanu, odpalasz, dajesz pochodzić jakiś czas, zlewasz jak olej. Odkurzacz był tutaj po to, żeby pozbyć się resztek ropy, która zawsze w jakiejś ilości zostanie w układzie (jak olej). Można też nalać oleju na stan, odpalić, znów dać pochodzić, zlać, znowu nowy filtr wrzucić i zalać ostatni raz olej, tylko mało kto tak robi, bo zwyczajnie szkoda kasy.
Generalnie film z serii: "jeśli coś jest głupie, ale działa, to nie jest głupie".
@up dałeś się zmanipulować mechanikowi chcącemu utrzymać klienta.
Go...........Fr
2018-07-19, 17:48
Czyszczenie ropą lub naftą przy wymianie oleju jest OK, tak jak oczyszczanie nagaru wodorem, a kto debil to debil. Pozdrawiam Karlin z Polskimi złożami naftowymi co czerwoni wyj***li w powietrze.
Na prawdę trzeba mieć w ch*j naj***ne w bani żeby takie rzeczy odpie**alać. Po co? Zlewam stary wlewam nowy i jade. Chyba, że to dla Januszy, taksówkarzy itp. zjebów chwalących się jak to on nie dba o samochód. Tylko co z tego bo po co?
@up to zależy, bo jak często zmieniasz olej to masz rację, ale jak są dość duże zanieczyszczenia to należy jak najlepiej pozbyć się z silnika starego oleju.
Gówna macie nie auta. Kupiłem ostatnio VW no igła po prostu. Rok 2004 więc nie taki stary. Przebieg 110 tys km. Koleś robił go dla siebie, ale potrzebował dużej ilości gotówki więc musiał go sprzedać. Doinwestowany w ch*j. Nowe zawieszenie, sportowy wydech, przyciemnione szyby nawet z przodu więc grosza nie żałował. Nie to co niektórzy tylko z tyłu bo grosza szkoda. Co jeszcze, opony nówki tylko 4 sezony jeździły i to całoroczne Dębicy. Oszczędzam bo nie zmieniam 2x w roku jak reszta niedzielnych kierowców. Wymieniona gałka zmiany biegów, pokrowiec na kierownice. Zmieniony licznik ze sportowymi zegarami. Bajeczny efekt. Koleś mówił, że wyciągnął go z jakiejś sportowej wersji, 270 na liczniku. Przebieg został ze starego auta tam około 400tys bo tego prawdziwego 110 nie dało się wgrać ale kto na to patrzy. Spód świeżo zakonserwowany bitexem. No pasjonat tak dbał o auto. Nowe zderzaki i boczne drzwi. Dawał nawet poduszki zapasowe tyle, że trzeba było je samemu wciągnąć bo otwarte były. Silnik najwyższej mocy podobno tyle koni ile km/h na liczniku ale bał się sprawdzać taki zrywny. Immobiliser, nawiewy, welur, wspomaganie. Nawet funkcja oil dispenser. Nie trzeba oleju zmieniać wystarczy tylko dolewać co 500km bo sam redukuje stan taki system. Turbina go załącza. No jest moc. Jak się włączy to puszcza tylko czarnego dymku trochę, ale wydech jest z tyłu więc mi nie kopci. A co wygoda to wygoda. Mam ciągle świeży olej i filtrów zmieniać ponoć nie trzeba skoro taki olej. Logiczne nowy olej jest czysty. Koleś zaufany bo miał jeszcze 2 alfy na podwórku ale nie na sprzedaż bo synowi i sobie je szykuje.
Nie raz płukałem silniki ropą, ilość syfu jaka spływa jest ogromna, a świeży olej jest jasny przez ładne kilka tysięcy km. Przydatne zwłaszcza przy autach które miały serwisy olejowe co 20-30k.
Ogólnie stosuję to rozwiązanie przy każdym aucie które 1 raz do mnie trafia na jakiś serwis, później już nie powtarzam tego, bo i wymiany oleju są terminowe. Jeśli ktoś by chciał skorzystać z tej metody 2 ważne sprawy.
Po 1 auto na ropie ma chodzić na luzie (brak obciążenia panewek).
Po 2 nie wykonywać w autach które mają zapocony cały dolot, przez rzygającą turbinę olejem. (pozdro dla kumatych)
@up Jak mnie ten Chris wnerwia, te jego tłumaczenie jak dla idiotów, przeciąga te swoje wywody, zamiast powiedzieć konkretnie. Jeszcze zalewają mnie wszyscy znajomi jego twórczością, odnaleźli sobie coucha palącego kapcia pod lidlem.
Jak coś macie tutaj zwięźle, na temat i profesjonalniej.
