A z klientami wiadomo co zrobić - przemielić kilka razy, potem zalać kwasem, żeby zniszczyć DNA.
Byłem ostatnio w Lublinie, to taki Sosnowiec wschodu. W maku bałem się, że mi kasjerka przyjebie zamiast dać paragon, albo że jakiś ukrainiec czy inny cygan zrobi rozpie**ol przemyconym granatem. Generalnie 3-ci świat.
Dobrze tak złotówie.
No kogo ja widzę?! Co tam ty psie wszechpolski? Ojciec z chłopakiem przestali Cię dymać, że masz czas podejść do komputera? Aaa zapomniałem, że musiałeś poczekać, aż tatuś skończy wrzucać na Internety video z waszych ekscesów. Witam.