Nic nie ukradli. Co to było ?

Nic nie ukradli. Co to było ?

Nie płacił "podatku"

Coz za epicka walka. I te zwroty akcji.

Pomyslec, ze jedna pompka, albo inny glock za lada pozbawilby nas tego uroczego widowiska.

jaki tam napad, bardziej wygląda na zemstę Sithów... nic nie kradli i nikogo postronnego krzywdzić nie chcieli, raczej zależało im na personalnej krzywdzie

Słabo naostrzone. Raczej o wpie**ol chodziło

Dobrze, że miał założoną maseczkę. Bo jeszcze mogło dojść do tragedii.

Tam jest na prawdę trzeci świat - rąbali go tymi maczetami a chłop ma zacięcia jak przy goleniu. W każdym innym miejscu w tym czasie pocięli by go na plasterki

Tempa p*zda, pustym kartonem rzuca zamiast brac butelki ktore stoją po lewej stronie.

powstan samuraju masz misje do zrobienia

Naustawiali pierdół przy kasie i teraz będą musieli wszystko układać... stanowisko wokół kasy powinno być uporządkowane, a kasa łatwo dostępna, żeby bambo nie napotkał przeszkód w trakcie napadu.

Czy to Kraków...?

Wspaniała honorowa walka. To mi się podoba. O to chodzi.

Co to za nuta ?

Co to za nuta ?

Stan Ridgway - Camouflage