18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Na wykładzie

KillerLaugh • 2016-01-14, 10:33
Nie wiem czy się spodoba, bo to specyfika żartu sytuacyjnego z wczoraj.

Wykład z fizjoterapii, o zwyczajnych problemach osób z porażeniem i niedowładami. Trwa zacięta dyskusja studenta (nie jest Polakiem, więc ma nieco ograniczone słownictwo) z wykładowcą na temat codziennej toalety.

S: No nie mogą na przykład yyyy... Jak fachowo określić wypróżnianie?
W: Odbycie defekacji.
S: Odbycie defekacji to trochę masło maślane.
Głos z sali: Albo gówno gówniane.

IOI

2016-01-14, 11:02
a śmiechom nie było końca...

Jimm

2016-01-14, 11:15
A to już mozna się śmiać?

Popson

2016-01-14, 11:17
a kierowca autobusu w końcu klaskał ?

JerzykREC

2016-01-14, 15:45
Teraz nasuwa mi się pytanie.
Jakiego pochodzenia jest w|w student ?

Banancool

2016-01-14, 17:10
DiCarpio -i wszystko jasne. Twój chłopak pewnie ,,umierał ze śmiechu,,

GO...........ED

2016-01-14, 17:33
Lol będziesz po tych studiach masował emerytki ?

dziobak90

2016-01-14, 21:52
Zatrzymajcie tą karuzelę śmiechu

Sewris

2016-01-17, 02:15
Cytat:

Trwa zacięta dyskusja studenta (nie jest Polakiem, więc ma nieco ograniczone słownictwo) z wykładowcą na temat codziennej toalety.



Nie Polakiem, bo najprawdopodobniej Ukraincem, ktorych pelno tutaj za nasze pieniadze ze stypendiow i tym podobnych.
Niewinne k***y, ktore sa ofiarami i przyjaciolmi, a za naszymi plecami j***ni upowcy.

mYOUsick

2016-01-17, 02:18
@Sewris
U mnie na roku też jest ukrainka, która nic nie kmini po polsku. Uważam, że obcokrajowców powinno się dopuszczać do studiów dopiero po zdaniu jakiegoś testu językowego.

Lololoney

2016-01-17, 03:31
mYOUsick napisał/a:

U mnie na roku też jest ukrainka, która nic nie kmini po polsku.


Żebyś się k***a nie zdziwił... U mnie też był jeden ukrainiec, co w miarę poprawnie posługiwał się polskim, ale tylko przy fajeczce na zewnątrz... Sytuacja wyglądała inaczej gdy był o coś np. pytany na zajęciach - "on nie panimaju", on nie wie, on nie umie, w ogóle to o co wam chodzi, dajcie mi wszyscy spokój (i z reguły dawali)... Notatek oczywiście nie prowadził żadnych, a zaliczanie egzaminów ustnych wyglądało u niego tak, że żebrał na chwilę przed wejściem o notatki, coś tam przeczytał, a gdy wszedł, to zapominał języka w gębie, bełkotał po swojemu, że w końcu prowadzący kazali mu mówić to co umie - czyli to co chwilę wcześniej przeczytał i wychodził zadowolony z 4,5 w indeksie... Planu zajęć to on nigdy nie znał, bo "nie mógł sobie go znależć", na uczelnię przychodził "na czuja". Z listy studentów go skreślali ze 2 razy, ale studia skończył... Do tej pory zastanawiam się jak... (tzn. najpewniej hajs się musiał na uczelni zgadzać)

HiSpect

2016-01-17, 04:11
beka stulecia

kamill923

2016-01-17, 07:25
Zatrzymajcie tą karuzelę śmiechu!!!

Hochsztapler

2016-01-17, 11:42
O co chodzi z ta ostatnią modą na studiowanie fizjoterapii? Zbyt głupi na medycynę chcą koniecznie skończyć jakiś kierunek związany ze zdrowiem?