Są tacy ludzie co rodzą się i umierają w Twerze, są tacy co emigrują z wioski, biorą kredyt i wiążą się z tym miastem na całe lata. Jest burmistrz Tweru, radni, lokalne afery i tragedie. No i jesteśmy my co nigdy nie słyszeliśmy o mieścinie a za 2 tygodnie nie będziemy o niej pamiętać...
Ciekawe jak to jest żyć w mieście, na które świat ma wyj***ne czy ktoś tam w ogóle jeszcze żyje czy nie. Jest tu ktoś z Garwolina i może mi to uczucie opisać?
, nie przesadzaj twer według wiki to ponad 400 tysięcy mieszkańców, coś jak warszawa.
Zależy jak liczysz. Jak tylko rodowici warszawiacy, to góra 40 tysięcy.
nowynick napisał/a:
Jest tu ktoś z Garwolina i może mi to uczucie opisać?
Znałem kiedyś kolesia z Garwolina, nawet spoko, tylko pszczoły hodował, ch*j wie po co. Ja bym bardziej porównywał z Białymstokiem, taką perłą wschodu, rzuconą między wieprze.
Prawda DJ Pyza (Mati)?