Z tego psa już nic nie będzie.

E tam, może jakąś szyneczkę da się ugotować.

odstrzelic wraz z wlascicielem

jakbym im po bucie wypie**olil,trzymac te sk***iałe psy na uwięzi albo zabijac odrazu a nie,pies to ma byc przyjaciel a nie zabojca,kto mysli inaczej temu parasol w dupe

Pies ma pilnować posesji, znajdować narkotyki fajki, przynieść kaczkę zestrzelona, wytropić dzika... Kto kumpluje się z psem to ma taki sam rozum jak pies.

Pies ma pilnować posesji, znajdować narkotyki fajki, przynieść kaczkę zestrzelona, wytropić dzika... Kto kumpluje się z psem to ma taki sam rozum jak pies.

aleś się ojcu udała

Jak pies zdechnie to trzeba uśpić i psa atakującego. W tym przypadku oba.

j***ć ta wszystkie niebezpieczne rasy..

muzyka robi robotę

Na ch*j drążyć temat i tak na końcu pieseł odlał się na chodnik.

Czyli kobiecina ma trzymać 60kg bydlaka na 40 kilku metrach i utrzymywać go z emerytury ? Z resztą nie każdy lubi jak mu w mieszkaniu śmierdzi jak w schronisku dla psów.

Czy czasem pępowina ci się w okół szyi nie owinęła przy porodzie? Jesteś zbyt ograniczony żeby zrozumieć co napisałem.

Pies ma pilnować posesji, znajdować narkotyki fajki, przynieść kaczkę zestrzelona, wytropić dzika... Kto kumpluje się z psem to ma taki sam rozum jak pies.

Jebie od ciebier patologia. Wracaj na kase do zabki, a nie sie tu produkujesz biedo materialna i umyslowa xD

To małe gówno to nie pies a koledzy po prostu przyszli walczyć o honor i czystość rasy.

He, dlatego zawsze nosze ze sobą kosę. Nie mam psa, mam kota. Ale gdyby nawet samego mnie zaatakowały to dwa pieski mniej A za kota to uhuhu :d

Powiem tak. Miałem ostatnio podobną sytuację z maltańczykiem. Dwa psy, które szły bez smyczy, sie na niego rzuciły (obok oczywiście właściciel). Szarpnąłem smyczą, mój maltanczyk przeleciał jakieś 3 metry i go chwyciłem w locie. Psy do mnie podleciały i dawaj. A że w kieszeni mam gaz pieprzowy to użyłem. Własciciel do mnie z mordą co ja odpierydalam. Jedna sprawa już była, następna jest za niecałe dwa miesiące, bo mu wybiłem 3 zęby i złamałem nos. Mój adwokat kazał mi sie tłumaczyć że byłem w szoku, bałem się o swoję życie itp. Ogólnie doyebałbym mu ponownie za to zyebanie umysłowe. A, psy mieszańce wielkości mniejszego owczarka niemieckiego.

Na ch*j drążyć temat i tak się odlał na chodnik.

Stare pudło będzie musiało sobie znaleźć nowego przyjaciela.