A żonka zamiast myśleć sama to biegnie za mężem, przynajmniej wie kto w związku mądrzejszy ale tym razem nie zadziałało.
Za to mąż jak spłoszona sarna… Zanim wrócił na miejsce obiegł parking dookoła
Wystarczyło stać w miejscu, nawet by jej nie drasnęło.