Biedny murzyn chciał oddać broń policji, a ci go porazili prądem, przez co zacisnął mimowolnie rękę i oddał przypadkowo strzały w kierunku policjantów.
Na pewno by przeżył, gdyby nie był czarny
ja się k***a nie dziwię, że oni zaczęli z kamerami pracować. Tyle się pie**oliło o police brutality. No k***a nie ma bata żeby ktoś uwierzył w taki debilizm murzyna, że stał 1,5 minuty i nie reagował na polecenie "nie dotykaj broni", "klęknij z rękami w górze". Policjanty bez kamer na bank miały by proces o brutalność, przekroczenie uprawnień i takie tam. A murzyny z osiedla w ramach protestu znowu rozj***ły pół centrum miasta.
Jak można być tak tępym. Ja wiem że myślenie to jest ta gorsza strona ciemnych kolegów, ale kurna jest 3 gliniarzy, dwóch celuje do niego z klamek, jeden z paralizatora. Oddałby się organom ścigania to by go zapakowali, dostał by kilka lat i zwolnienie warunkowe. A tak to dostał prądem, podziurawili mu dupe, może zdechnie, może nie. Jak nie zdechnie to dostanie jeszcze coś za atak na funkcjonariuszy. Mudżin logic.