No niestety w Polsce też nie ma żadnych ograniczeń jeżeli chodzi o skutery wodne. Jest jeden patent motorowodny, który właściwie upoważnia do wszystkiego, a zdać go może w jeden weekend byle ćwok. Efekt taki, że potem takie wodne motoc**y biorą najmocniejsze skutery wodne w pierwszej lepszej wypożyczalni i zapie**alają ~100km/h parę metrów od pomostu, tuż obok kajaków czy nawet kąpielisk. To taki wodny odpowiednik motoc**y albo pedalarza.