Taka anegdotka mi się przypomniała, padaliśmy ze śmiechu, może Wam też mordy zacieszy
Sytuacja miała miejsce kilka lat temu, na jednej z polskich autostrad. Wracaliśmy z kumplami z jakiegoś weekendowego melanżu, w większości jeszcze nie do końca przytomni. Szczególnie Rafał, naj***ny spał sobie smacznie i przez większość drogi nie sprawiał najmniejszych problemów. Obudził się dopiero, gdy dojeżdżaliśmy do bramki na autostradzie. Rozejrzał się otępiałym wzrokiem i momentalnie wyhaczył okiem blondyneczkę, która siedziała na bramce obok naszej. Wymiana uśmiechów, oczko, i zaczął grzebać po kieszeniach. Wyciągnął telefon, pokazuje Jej i prosi o numer, machając łapami jak poj***ny. Ona pokazuje Mu dłoń, Rafał notuje - "Pięć... Drugi raz pięć... O k***a, ma w Orange, mam darmówki" - cieszy zarośniętą japę. Klientka dalej macha ręką, ten zdezorientowany, aż wreszcie któryś z chłopaków przerywa niezbyt zrozumiałą sytuację - "Debilu, Ona Ci obrączkę pokazuje!".
I tak szansa wielkiego romansu przeminęła, niczym zawartość żołądka Rafała na najbliższym postoju. A mógł spać dalej...
Te wszystkie p*zdy które to hejtują, robią to pewnie dlatego bo sami są tak zj***ni, że by nawet nie spojrzeli na tą blondyneczkę a co dopiero zapytać o numer. Pozdro dla wiecznych melanżowników
Ale żeś nazmyślał!
Kilka lat temu nie mieliśmy autostrad! Dopiero jak to Donald najwspanialszy we wszechświecie przywódca doszedł do władzy zaczęły jak grzyby po deszczu wyrastać najwspanialsze na świecie drogi o których zachód może tylko pomarzyć!
Te wszystkie p*zdy które to hejtują, robią to pewnie dlatego bo sami są tak zj***ni, że by nawet nie spojrzeli na tą blondyneczkę a co dopiero zapytać o numer. Pozdro dla wiecznych melanżowników
Których reszta ludzi w tym obsługa lokali ( a za barem przepracowałem wiele lat ) widzi jako naj***nych, czerwonych jak buraki od nadmiaru alkoholu, zapoconych, nachalnych wobec kobiet obwiesi ( szczyt kultury - złapać za tyłek i wyskoczyć z tekstem "chodź się k***a r*chać" )