Tak to jest jak opala się dzika, zamiast sparzyc.
Parzyć chcesz świniaka całego? Poj***ło? Po co niby. Oczywiście, że się opala, robi się po to żeby pozbyć się włosów i wstępnie ściągnąć skórę. Tutaj ktoś przesadził z mocą ognia albo opalał jakimś chińskim palnikiem ( bardziej prawdopodobne)
Jako naoczny świadek potwierdzam że świnie się parzyło w całości w specjalnym wielkim drewnianym korycie z wrzątkiem. Po czym nożem dzwonkowym była cała skrobana z sierści. W niektórych regionach Polski opalają poprzez obłożenie słomą.
Za dzieciaka byłem świadkiem a potem pomagałem wielokrotnie opalać świniaka, potem skrobanie na mokro i świniak gładki jak po polsilverze . Żadnych koryt do parzenia czy słomy albo okładania drewnem jak w XIX wieku, tylko palnik i butla z gazem.
Oni ją opalili i myją spaloną sierść?