Może nie na temat ale tak sobie ostatnio myślałem, że Ruscy zjeb*li sprawę w 2008 roku. Zamiast najeżdżać Bogu ducha winnych Gruzinów mogli takimi samymi siłami zająć arabie saudyjską, przejąć ich całe złoto i ropę. Wtedy skończyło by się opłacanie polityków przez szejków srających kasą i skończyłby się ten cały ciapaty burdel w europie