W madrycie przychodzi facet do knajpy i pyta kelnera:
-Przepraszam, co jest specjalnoscia waszej restauracji?
-Bycze jaja
Facet zdziwiony, ale nigdy nie jadl wiec poprosil. Czeka godzine, w koncu kelner przynosi dwa malutkie upieczone skwarki, ten z wyrzutami mowi.
-PANIE! Co to ma byc! Mialy byc Bycze jaja, a nie jakies male skwarki
A kelner odpowiada
-Wie Pan, nie zawsze wygrywa Torreador
@Takeda, nie obsraj się. Akurat ma racje, w krajach Azjatyckich jedzą nawet gówna, pie**olą zwierzęta a ten czai się na kawałek mięsa jak k***a murzyn na rower. I jeszcze ten pedalski akcent.