Jeśli tak nie lubi wk***iania, to nigdy nie będzie miał żony...

Pewnie mu już pie**olił szóstą godzinę o wynikach Barcy (albo realu) i o wynikach w lidze w 1975. I chłop tego nie wytrzymał.

j***niutky rzucił nim jak workiem ziemniaków hahaha <szyderca>

Jeśli tak nie lubi wk***iania, to nigdy nie będzie miał żony...

żona wk***ia tylko 5 dni przed okresem, pozostały czas da się jakoś żyć

Jeżeli żona sprawia że czujesz się dopieszczony i uwielbiany, to nie ważne czyja to żona.

to nie ważne czyja

Ważne, by wyraz „nieważne” pisać jak ktoś normalny, a nie np. członek.
Goralenvolku.
;>>>

Tez mielismy grubego w klasie i najlepsza zabawa bylo wieszanie sie na nim, a on nami rzucal o sciany i podloge.

Tez mielismy grubego w klasie i najlepsza zabawa bylo wieszanie sie na nim, a on nami rzucal o sciany i podloge.

w specjalce takie zabawy to chleb powszedni, podobno

Jeśli tak nie lubi wk***iania, to nigdy nie będzie miał żony...

to będzie miał męża