Powyższy filmik ma się nijak do istoty sadola, ale może dokształcicie się trochę i zdacie za 7 razem te technikum/liceum z jej pomocą. Fajnie gada, poczucie humoru ma, oczy godne zbudowania jej lektyki (tak, to follow up). Także subskrybować ją na YT, końskie sp***oliny, a tutaj skrolować dalej.
Wk***ia mnie to.Babka na początku chciała uczyć języka, a potem wyczaiła, że wszyscy na nią ch*ja ostrzą i już nie chodzi o naukę, tylko o to,że kurewka lubi czytać jak wszyscy mówią o tym, jak by ją r*chali.
Hhahahaha pani znawczyni lingwistka przewrażliwiona na punkcie francuskiej wymowy chyba nie wie, że jak już chce się wyjść na światowego w towarzystwie to nie mówi się "kruasanty" tylko (mniej więcej) "khłasą" bo właśnie tak to brzmi w oryginale. A jeżeli nie znamy francuskiego i używamy spolszczonego odpowiednika to wyj***ne czy mówimy "kruasanty" "kruasą" "krossanty" czy ch*j wie jak jeszcze inaczej, bo wszystkie te formy są niepoprawne i dla francuza nie do przełknięcia, ważne żeby kobita w piekarni zrozumiała ock.