Niby motop*zda, ale żeby takiego tricka odj***ć to jaja trzeba mieć.
I po to w motorach zakłada się stabilizator aby nie było takiego czego.
Amortyzator skrętu pomaga do pewnego momentu. Jak zacisnął ręce na kierownicy w chwili kiedy przednie koło łapało i traciło przyczepność to miotało nim a on dalej całym motocyklem. Powinien rozluźnić łapy i nic by się nie stało a i amortyzator skrętu byłby niepotrzebny.
j***niec wykorzystał farta całej swojej rodziny 3 pokolenia w przód
Piwko