ciekawe czy w momencie gdy odrzucał ten kawałek żelastwa, żałował swojej głupoty i zrozumiał jaką głupotą jest jeżdżenie na motorze
Wątpię. U motop*zd nie ma takiego słowa jak ,, rozumiem''. Oni nie widzą związku przyczynowo-skutkowego między jazdą na moto a swoim późniejszym kalectwem. Do końca życia będzie obwiniał o swoją urwaną stopę wszystkich tylko nie siebie