W ramach walki z korupcją w Moskwie, badaniu na wykrywaczu kłamstw zostanie poddanych 1,6 tys. urzędników. Minimalna cena uzyskania pomyślnego wyniku to 1750 dolarów od osoby z najniżej zajmowanego stanowiska.
u Nas, u nich, na ukrainie, Ruminii, Węgrzech - każdy by wziął.
Moim zdaniem - po pierwsze dlatego, że w tych krajach jeszcze 30 lat temu nie było zamożnych,
teraz każdy chciałby to sobie zrekompensować z nawiązką i jak najszybciej.
Po drugie - dzięki temu zyskują obie strony (jedna często iluzorycznie).
Po trzecie - reszta społeczeństwa na to pozwala (często znajomi, rodzina - wiedzą).
Co nie zmienia faktu że wk***ia mnie jak j***ny szarlatan na zadupiu w którym mieszkam
bez skrupułów bierze od starej babki "co łaska" za głupie wypisanie recepty,
co jest k***a jego zasranym obowiązkiem!
A i babce ciężko przemówić że nie trzeba...
ag...........th
2016-02-03, 18:02
U nas, zapewne napisali by "pozytywnego" wyniku, przez co mogli by się pozywać, straszyć sądami, skarżyć do trybunału i szczuć nawzajem w mediach, zamiast robić to co ustawa przewidziała.