Samopas puszczony pojazd korzysta z chwili nieuwagi i rozkojarzenia budowlańca i postanawia uwolnić się z kieratu budowy ku wolności oponami swymi gnając przed siebie.
Po wysokości kabiny wnoszę, że nagrywający nie jechał osobówką a innym sprzętem drogowym, więc czemu do ch*ja nie podjechał za walec i nie zatrzymał swoim wozem? Straty byłyby na pewno mniejsze z odrobiny otarć na dwóch pojazdach niż mogłoby być jakby walec poszedł się całkiem j***ć