Chciałbym się z Wami podzielić fragmentem mojego hobby.
Na zdjęciach możecie obejrzeć moim zdaniem najgenialniejszy model kartonowy okrętu jaki znalazłem (zaznaczam że nie ja jestem autorem).
Dla zainteresowanych całość do obejrzenia TUTAJ
Jak dla mnie to najpiękniejszymi i najciekawszymi okrętami "Mały Modelarz" (bo tylko z tego wydawnictwa przeważnie kleję, no i obecnie z Halińskiego Pancernik Yamato skala 1:200) to pancernik Bismarck skala 1:300, Amerykański lotniskowiec z II WŚ USS ESSEX skala 1:300 i w/w Yamato (w budowie). Szczerze, to mam kilka modeli sentymentalnych przy których zaczynałem zabawę z kartonem, m.in. ORP Błyskawica, ORP Piorun, i ORP Burza Świetna zabawa, którą polecam każdemu!
Noo zabawa jest, szczególnie jak robisz lotniskowiec z samolotami na pokładzie. Widzicie te druciki 0.1mm? Czasem trzeba ich kilkanaście na jeden samolot, z czego na lotniskowcu może ich stać nawet około 15. Nie raz rzuciłem soczystą k***ą przy klejeniu, ale jak już zobaczy się efekt swojej pracy... nie do opisania.