Takie lubie, jest co podupczyć i łatwo się spławia aby nie gadać z pustakiem, i tak nie załapie o co chodzi. A w razie pełnego magazynku znowu przywołać, postrzelać, odwołać i tak w kółko. No czasami trzeba też wrócić do żony i ją naoliwić aby nie myślała że strzelamy w co innego.