Ciekawe czy wyjdzie jakieś oficjalne oświadczenie kto to zaczął.
Wrzosek napie**alał Hariego, dobrze mu szło, ładnie Hari dostał kolanem w głowe. Wtedy koniec rundy i zaczęła się zadyma.
Na początku pojawiły się plotki że kibice legii to zaczęli, a było ich sporo, ale z drugiej strony ciężko w to uwierzyć, bo akurat Wrzosem miał przewagę i wygrywał walkę. Sporo sugeruje że to kibice Hariego zaczęli rozpie**ol, a kibice legii tylko podłapali temat i się odpalili.
Najbardziej to k***a szkoda samego Wrzoska, który miał szansę na bardzo wyraźne pokonanie legendy tego sportu, Hariego. To była ich druga walka, pierwszą wygrał Wrzosek, ale tam to Hari dominował, a Wrzosek z kontry uwalił Hariego, więc niektórzy kręcili nosem że to był lucky shot.