@up Nie używa się koca, a wyłącznie płachty na mocnej okrągłej obręczy, za którą wszyscy trzymają (15 albo więcej osób, z tego co pamiętam, bo mniej nie wyhamuje). Kiedy jeszcze nie było smartfonów, była taka akcja, że ktoś próbował łapać skoczka, używając ogrodowej trampoliny Nawet miał na tyle inteligencji, żeby przewidzieć, że gumowa płachta na trampolinie nie wytrzyma, więc rzucił na nią koc. Niestety, nie przewidział, że trampolina z nóżkami, uniesiona na pół metra w rękach, po dobiciu do ziemi i stanięciu na nóżkach zadziała jak... trampolina Więc skoczek odbił się i zabił lotem koszącym o latarnię kilkanaście metrów dalej. Prawie go rozcięło na pół. Widok był przepyszny i jak mówię... żałuję, że wtedy nie było jeszcze smartfonów
Trzeba było uzyc blok rysunkowy i węgiel.