Wchodzi młoda nauczycielka do klasy. Blada, Oczki przekrwione. Siada i pyta słabym głosem:
-Dzieci... a co to za lekcjaaa miałaaa być?
-Matematyka, proszę pani!
-Dobrze. Wyjmijcie zeszyty i piszcie: "Dwie młode nauczycielki wypiły wieczorem dwie półlitrowe butelki wódki." Pytanie brzmi: "Po co kupiły jeszcze jedną butelkę wina?".
@up wbrew pozorom to zadanie z Martą wcale nie jest głupie, a uczy jedynie logicznego myślenia. a w zadaniu wyżej ktoś uciął kawałek polecenia, przez co całość wydaje się idiotyczna
@up. mając 8 lat to zadanie wydawałoby nam się w miarę proste, po prostu podzielilibyśmy teraźniejszą wagę Marty przez wagę po narodzeniu i to jest bardzo poprawne i logiczne. jesteśmy niestety starsi i zaczynamy kombinować [a co, jeśli Marta wpie**alała więcej niż inne dzieci, przez co jest teraz mała i gruba? a co jeśli Marcie uj***ło dwie nogi, przez co waży tylko 15kg, a powinna 25? a co jeśli Marta umarła w wieku 25 lat i teraz jej ciało jest w stanie rozkładu? itp;)]
k***a mać, ale mnie to wk***ia. TO jest forum publiczne i każdy ma prawo wyrazić swoją opinie. (Teraz dochodzimy do sedna) Wk***ia mnie jednak to, że jak ktoś widzi negatywną opinie, to każe się nie wypowiadać. Powiedziałbym coś, ale dostanę warna jeszcze, a tego nie chcę ;_;.
Na lekcji matematyki nauczyciel zadaje zadanie :
-Dzieci ile ja mam lat ?
Dziec liczą , wstaje Jasio ...
-Pan ma 44 lata .
-Wspaniale , zgadza się , ale jak to wyliczyłeś ?
-A to bardzo prosto , u mnie w bloku mieszka taki półgłówek co ma 22 lata ...