Film trwa trzy i pół minuty, z czego pół minuty to plansza na początku, po której lata jakaś kupa. Jak już ktoś sobie wymyślił super nazwę (bardzo oryginalną) dla swojego studia filmowego (wiadomo, studio to takie coś, co składa cudze filmy i przykleja do nich swoje logo) to musi ją wkleić nawet jako znak wodny w rogu.
1. debilne intro jakiegoś zjeba trwające 1/7 całego filmu
2. 3 filmiki z tej "kompilacji" nie były wcześniej umieszczone na sadzie (przynajmniej ja 3 nie widziałem jedynie)
3. debilna muzyka w tle zamiats oj auć itd.
Przecież widać, że Fejk, pommyślcie jak kamerzysta mógł sobie nakrecić tyle wypadków podczas jednej akcji?
Po drugie, widać jak się zciemnia gdy dana akcja się kończy!
Po trzecie to nie wiem już co napisać