Miałem identyczną sytuację za gówniarza. Jade rowerem i jakiś koleś zrzucił mnie z niego i odjechał. Miał pecha bo widział to mój kuzyn 205 wzrostu i 140 kg. Dogonił kolesia, który delektował się jazdą na moim nowym rowerze. Oduczył go kraść. Najpierw naj***ł mu ile wlezie, a później zaprowadził na policję. Tam okazało się, że policja go szuka. Gość miał w plecaku łom i cztery zaj***ne radia z samochodów. Powinni takim łamać ręce.