Psilocke,
To niech robią większe parkingi jak ludziom mało miejsca i z konieczności (ich zdaniem) parkują na ścisk. Uważam, że lepiej jest parkować tak by móc otworzyć drzwi całkowicie, nie uderzając jednocześnie w samochód sąsiedni, niż się ściskać i ostrożnie jakoś dziwnie bokiem później wychodzić ;***

@ up. A ch*ja! nawet jak przed moim blokiem na parkingu wymalowali pasy żeby debile ogarnęli gdzie powinni parkować to myślisz że coś to zmieniło ? a gómwno, dalej panuje prawo dżungli.
Nie ma nic bardziej wk***iającego jak fakt że chcesz jak najszybciej wrócić do domu bo jesteś zj***ny jak zwierze, nabiłeś kilosów na trasie, nastałeś się w korkach więc teoretycznie 3/4 jest za tobą a tu taki ch*j bo okazuje się że nie masz gdzie zaparkować auta przed swoim domem... jeden parking, drugi, nadal nic bo kretyni parkują jak ostatnie p*zdy albo jakoś w poprzek(takich nienawidzę najbardziej) zaczynasz się wk***iać, w końcu na innym osiedlu lub dzielnicy znajdujesz jakąś dziurę pod taką pie**oloną brzozą albo lipą a rano auto oblepione tym lepkim syfem lub zasrane przez ptactwo.
Kolejny ch*j- w piątek spóźniłem się do mojego miejsca pracy ponieważ jakiś dureń postanowił zaparkować swoją gówno wartą gablotę w taki sposób że za ch*ja nie dało się wyjechać.
Jeśli ktoś jest z lublina i studiuje na UP albo nie daj borze musiał tam parkować to pewnie wie jak wygląda parking pod pływalnią.

Reasumując - choćby na parkingu ustawić nawet barierki zawsze znajdą się jakieś tumany które to obejdą tak aby napsuć krwi reszcie.

Reasumując - choćby na parkingu ustawić nawet barierki zawsze znajdą się jakieś tumany które to obejdą tak aby napsuć krwi reszcie.

Nie zawsze. U mnie za osiedlem, obok garaży, zrobiono - ładnych parę lat temu- ładny duży parking. Pasy wymalowane, przestrzenie szerokie tak, że można swobodnie otwierać drzwi. I jeszcze nie widziałem żeby ktoś tam był na tyle jebnięty by stawiać samochód jak pojeb w poprzek etc. Może to dlatego, że to miejsce okołoosiedlowe więc ludzie we własne gniazdo nie będą srać

Psilocke,
To niech robią większe parkingi jak ludziom mało miejsca i z konieczności (ich zdaniem) parkują na ścisk. Uważam, że lepiej jest parkować tak by móc otworzyć drzwi całkowicie, nie uderzając jednocześnie w samochód sąsiedni, niż się ściskać i ostrożnie jakoś dziwnie bokiem później wychodzić ;***

No widzisz ja też bym chciał żeby były większe ale jest jak jest i myślenie tylko o własnej dupie robi to co robi.
Tak na marginesie.
Rozpie**alają mnie ludzie którzy do miasta kupują suvy/terenówki bo dwa razy do roku do cioci Basi na wieś jedzie, no a tam są doły, więc potrzeba. Za to przez resztę roku narzeka, że nie ma jak stanąć nigdzie.
Niestety samochody robią coraz większe, parkingi nie ale za to ludzi, którzy nie potrafią prosto w liniach stanąć coraz więcej.

Też mnie wk***iali ludzie nieumiejący zmieścić się w pasach wyznaczających miejsca parkingowe... do czasu aż za ciężko zarobione pieniądze kupiłem wymarzone autko. W krótkim czasie było poobijane z obu stron drzwiami innych aut... Więc skoro ludzie to zjeby nie potrafiące uszanować czyjejś własności, to nie będą koło mnie parkować. Od tej pory zawsze parkuję tak, aby auto obok było w odległości otwartych na maksa drzwi i w dupie mam to, co kto o mnie myśli jeśli nie zmieszczę się w pasach. Niech k**wa robią szersze te pasy. Żaden burak (czy jego dzieci otwierające drzwi z impetem) nie będzie mi niszczył auta.

Ja pod blokiem mam parking skośny / / / / / / / / / / i niedawno jakaś pinda zaparkowała sobie w drugą stronę i nie przestawiała auta.. inne pojazdy musiały się jakoś dostosować i wychodziło coś takiego / / / | | \ | | / pie**olca dostawałem, bo przez taką tępą dzidę nie ma jak zaparkować. Mam też takiego dziadka, który jest mistrzem parkowania tyłem.. też 2 miejsca zawsze potrzebuje.