Ja miałem kiedyś podobną sytuacje po kąpieli w morzu. W wieku około 10 lat pojechałem na wycieczke, pochlapałem się w wodzie i wróciłem do domu. Dzień później okropny ból ucha, na kolejny dzień doszła wydzielina z ucha. Poszedłem do laryngologa i okazało się, że słona woda, która zebrała się w uchu spowodowała zwiększenie produkcji wosku przez co zapchał mi się kanał uszny co powodowało ogromny ból. Wyciągnięto mi podobny "korek" co temu ciapatemu, a wszystko trwało w sumie może 3 czy 4 dni. Przy okazji lekarz wyczyścił zdrowe ucho i też była mała kuleczka miodu. Lekarz stwierdził, że to normalne i się usunąć tego nie da w domowych warunkach, a patyczków nie wolno używać. Zalecenie to co 5 lat się zapisać do laryngologa i oczyścić uszy z tego co zbiera się głęboko w kanałach.
To jest karaczan, najprawdopodobniej Blaptica dubia. Nie wiem jakim cudem on sobie wsadził karalucha do ucha, albo jak on mu tam wlazł, ale omal się nie porzygałem, a hardy sk***iel ze mnie na takie rzeczy.