- Mamusiu, mamusiu, dziś mierzyliśmy w klasie długość siusiaczków i mój był najdłuższy spośród wszystkich dzieci!
- Nic dziwnego, Mariuszku, w końcu jesteś ich nauczycielem.
Wiem, że się czepiam, ale "spośród" oznacza, że musiał wygrać siusiak dziecka. Jeśli ktoś rozumie to słowo prawidłowo, to puenta wydaje się z dupy wzięta. A można było napisać po prostu: "i mój był najdłuższy".