Bułgaria albo Rumunia, co do akcji dziecku to zwisalo a ludzie wydarzenie robią. Jak rodziców najdzie to byle czym zająć dziecko i jazda. Zrozumiecie jak będziecie mieć dzieci.
Dziecko pewnie nawet nie wie jakie tarło się właśnie odpie**ala, więc rodzice korzystają. Mnie też się zdarzało "pobłądzić w internetach" w chwili, gdy miałem pod opieką 6- letnią siostrzenicę, nawet ściszać mi się nie chciało. Spływało to po niej jak po kaczce i bez głupich skojarzeń.