Patologia. Kartele lepiej uzbrojone jak wojsko/policja. Powinni wozami opancerzonymi to gówno rozjeżdżać. Ale co się dziwić jak co drugi polityk tam pewnie w kieszeni karteli siedzi.
W Meksyku jeszcze jest, w Rassiji nie ma.No i powstaje pytanie - gdzie jest granica między rządem a kartelem?