Dziwi mnie czemu połowa z tych latynoskich strzelanin ma miejsce przy klubach albo innych ścierwoplacówkach gdzie rozlewana jest wóda, koks albo panienki. Ludzie k***a nie dorośli do tego, żeby się dobrze bawić. Zresztą widać to po naszych Mietkowych i karynowych weselach, które są flagowym synonimem nonsensu gości i nierzadko gospodarzy.
Kula przeszła przez ziomka w białej koszuli, który stał przed samochodem, później przeszła przez ramię karka który akurat podszedł z głębi ulicy i uderzyła w asfalt za samochodem.