Godzina 20:35(cos takiego) ide do sklepu kupuje 6 piw na mecz, tak mówię sprzedawcy on mi sprzedał i dopiero po wyadaniu reszty mówi "Ale meczy chyba nie będzie" . Ja nie oglądając tv przed meczem wyśmiałem go, "Co on pie**oli, k***a mamy kryty dach, a on mówi , że pada i się nie odbędzie" . Wchodzę do sąsiada i mówi mi , meczu chyba nie będzie , bo pada......."No co ty pie**olisz toć dach jest, k***a". Po 40 min czekanie i pie**olenia na TVP , potem na Polsat Sport , dzwoni wujek mój z Hiszpanii , tak k***a z Hiszpanii , dokładnie z Saragossy i mówi " Co tam ? Jak tam ponoć dachu na stadionie zamknąć nie możecie, hahahahahha"..... co za k***a wstyd..... I przestańcie pie**olić , że to wina delegata, bo nie kazał zamknąć , bo i tak z nas się śmieją, a nie z delegata