k***a co prawda bardzo rzadko bywam w maku, właściwie niemal nigdy nie bywam ogólnie w fastfoodach, ale moje żarcie naprawdę było BARDZO podobne do tego ze zdjęć. Tak rozmiarem jak i składnikami.
Autor filmu chyba kupował w murzynowej dzielnicy, stąd gówniana (dopasowana do koloru skóry klienteli) jakość.
P.S. To pie**olona chemia, ale i tak jest smaczna. A i ch*j w dupę wegepedałom płaczącym nad losem biednych krówek z maka - skoro nie ma tam mięsa to po co zabijają tyle zwierzyny? Oj oj.
Na tym polega reklama, rzadko kiedy coś z jedzenia będzie przypominało z reklamy. Mozesz się kłócić(ja to robię ;p) gdy kupujesz nachos i masz do połowy sosu a na obrazku jest sos po brzegi.
Syrop klonowy w reklamach zastępuje olej silnikowy a lody w reklamie robią z puree(ziemniaki poduszone mlekiem i formułowane,kolorowane etc)
Kiedyś zamówiłem jakiegoś z prażoną cebulą,dostałem swojego i pytam gdzie ta cebula,bo na reklamie cały obsypany.Gość mi mówi że pod spodem,przewracam go przy nim zdejmuję bułkę i sam kepacz,mówi że pod kepaczem,zgarniam go słomką i się znów pytam,gdzie k***a ta cebula prażona.Typ patrzy na reklamę i mówi że powinna być,no i co i ch*ja,chcesz szybko i tanio to wpie**alaj i nie narzekaj.
Od stycznia,a byłem na początku lutego było 70 000 tyś ludzi,więc mają wyj***ne na wsze pie**olenie o realu.
Gdzieś był już temat z filmikiem na którym pani z PR maca tłumaczyła skąd biorą się różnice w wyglądach kanapki w restauracji a tej z reklamy. Osobiście mam to gdzieś tak długo jak mi smakuje, bo najczęściej fast food odwiedzam by coś zjeść, a nie się na to gapić, podziwiać i doszukiwać się różnic czy teorii spiskowych. Jednakże w celu rozjaśnienia sytuacji tym, co z filmikiem styczności nie mieli to zwięźle rzecz ujmując, kanapkę z reklamy przygotowują specjaliści (rzekłbym nawet, że artyści), którzy zapewne na głowę zarabiają tyle co połowa jak nie cały personel jednej restauracji oraz na przygotowanie jednego cheeseburgera poświęcają zdecydowanie więcej czasu, niż komukolwiek z Was chciało by się czekać. Ot cała tajemnica, aczkolwiek jak wiemy za wszystkim stoją żydzi i ludzie jaszczury.
jaki hejt na maca, zupelnie jakby reszta fast foodow, czy nasze pozal sie boze "restauracje" z odgrzewanym i serwowanym ponownie niedojedzonym przez poprzedniego klienta zarciem bylo lepsze
Nie wiem czy mam jakieś nadzwyczajne szczęście, ale nigdy jak jadlem w macu, nie dostalem takich wumiocin jak po porawo. Chyba gościu te kanapki specjalnie trzymał między pośladami żeby nabrały wyglądu i aromatu
Nie podoba Ci się, nie jedz, ale nie obrzydzaj innym