Ale nie gra p*zd pokroju Biebera (za rolę w Titanicu wielu go uważało za lalusiowatego gogusia), pedałów, chorych na AIDS albo murzynów zbierających bawełnę, tylko dostaje poważne role, z których świetnie się wywiązuje. A to nie jest modne, więc nie ma oscara. Sam szczerze przyznam, że go nie lubiłem kiedyś, ale ostatnie jego filmy ogląda się z wielką przyjemnością. Jeszcze kiedyś dostanie oscara, bo zasługuje.
HowToBasic