18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Marsz Niepodległości

Nocturno • 2013-04-13, 13:36
Panowie, Panie.
Ze względu na to, że wśród młodych ludzi jest wielu, którzy jarają się "antifą", trawką, a całe swoje życie opierają na walce z faszyzmem, który nie istnieje, postanowiłem założyć ten temat.
Wstawiam wam pod spodem tekst mojego felietonu, jaki dostępny jest na portalu prawy.pl, gdzie pisuję. Oraz link, do krótkiego filmiku z Marszu Niepodległości, na którym sam byłem. Piszę to z punktu widzenia Narodowego katolika, ale jednak można to odnieść do całości. Nie muszę wspominać, że zapraszam was gorąco w tym roku??
------------------------

O tym, że kultura Polski jest kulturą ze wszech miar katolicką, nie należy nikomu mówić, ani nikomu oczytanemu chyba udowadniać. Od bez mała 1000 lat w Polsce dominuje wyznanie rzymsko-katolickie, uznające za Jedyną i Świętą – religię katolicką.

Nie oznacza to jednak, że państwo musi być wyznaniowe, co tak z lubowaniem próbują wmówić lewicowo-liberalni politycy i działacze. Religia ta, która „(…) nie jest jedynie dodatkiem do polskości, zabarwieniem jej na pewien sposób, lecz tkwi w jej istocie, w znacznej mierze stanowi jej istotę. (…)”[Roman Dmowski, „Kościół, naród i państwo”] stworzyła podwaliny, pod mentalność i ducha Polaków.

Tego samego ducha, którego bały się plemiona najemne, gdy w ramach umowy z innymi narodami, dodawały mały ustęp, iż „gdy na polu bitwy pojawi się polska husaria, prawo mieć będziemy mieć możność do wycofania się z walki”.

Ten duch, duch niezłomności i walki o ducha, napędzał wielkich Żołnierzy Wyklętych, a także żołnierzy AK, czy NSZ. Przysięgi wojskowe, którym wierni byli – tak ułani, jak i inne zbrojne i niezbrojne grupy partyzanckie – Polacy walczący o wolność, tworzone były w oparciu o wiarę w Boga i celowość wszystkich działań wojennych, a nawet olbrzymiego żniwa śmierci, które składano na ołtarzu wolności.

Cel religii rzymskokatolickiej w ideach narodowców polskich diametralnie różni się, od podejścia nazistów, czy komunistów, do idei Kościoła. Dla lewicowych nazizmu i komunizmu, Kościół miał być sługą państwa, niekoniecznie narodu. Kościół w ramach poprawności politycznej mógł mówić tylko to, co państwo mu pozwoliło. Mało tego – miał państwo wychwalać, a Fuhrera (czy też: Towarzysza!) stawiać za wzór cnót.

W tych ideologiach Kościół, który stał jako gwarant posłuszeństwa wielu ludzi, był jedynie narzędziem, do sprawowania władzy i jej utwierdzania. Znamy ten przykład z dziejów, gdy królowie – by udowodnić swoją władzę i przeciwdziałać możliwym buntom – prosili wielokrotnie o błogosławieństwo Kościoła, aby władzę swą „usankcjonować, jako od Boga daną i z króla namaszczonego uczynić”.

Nie inaczej rozumował Adolf Hitler, kiedy pozwalał działać jedynie tym wspólnotom, które nie krytykowały go, a wręcz promowały na doskonały wzór cnót. Józef Stalin także utworzył Kościoły podległe sobie, a księży niewygodnych czekała śmierć i prześladowania.

Jedną z form możliwości wpływu na rozwój konkretnych księży i wspólnot, jest utworzenie Funduszu Kościelnego, który miał Kościół od władzy państwowej uzależnić.

Instrumentalizm wobec Kościoła jest widoczny także i dzisiaj, kiedy media i partie polityczne powołują się na słowa różnych biskupów i księży, celem „usankcjonowania” swoich racji. Nie od dziś istnieje teza, o istnieniu Kościoła Toruńskiego i Łagiewnickiego. W dobie ciągłych utarczek słownych i jazgotliwego bełkotu mediów, warto prześledzić korzenie polskiego nacjonalizmu. Różni się on bowiem diametralnie, od nacjonalizmu niemieckiego, rosyjskiego, czy jakiegokolwiek innego na świecie.

Nacjonalizm polski jest bardzo mocno oparty na wierze, bądź wartościach wypływających bezpośrednio z wiary w Jednego Boga – stwórcę i źródło Piękna, Sprawiedliwości.
Wszak już w 1937 roku „Ruch Młodych” w książce: „Katolicki nacjonalizm”, głosił:
„Młody nacjonalizm polski to nacjonalizm katolicki. W przeciwieństwie do dotychczasowych racjonalistów pogańskich nie stawia narodu na naczelnym miejscu w hierarchii wartości. Za najwyższą wartość, najwyższy cel człowieka, uznaje Boga – Boga stawia jako naczelny ideał nacjonalizmu polskiego. Praca zaś dla narodu i w narodzie (…) jest drogą do tego najwyższego dobra wiodącą.”

Jak więc widać, od początku istnienia ruchów narodowych w Polsce (Ruch Młodych powstał z intencji Młodzieży Wszechpolskiej) – religia rzymsko-katolicka była bardzo mocno wyróżniona na tle samego nacjonalizmu. To zaś oznacza, iż narodowcy polscy różnili się kompletnie od faszystów – wszak podważających zwierzchnictwo papieża – jak nazistów – okultystycznych i instrumentalnie używających autorytetu Kościoła – oraz komunistów – propagujących ateizm narodowy i ubóstwienie Towarzysza.

Różnica nacjonalizmów nie powinna dziwić – każdy nacjonalizm jest inny. Ale wszystkie można charakteryzować pod kątem kategorii Adama Doboszyńskiego, dzieląc je na:

- nacjonalizm pozytywny:
Interesy narodu są ważniejsze od interesu państwowego, polipoprawnego, bądź zagranicznego. Nie jest jednak egoizmem narodowym (mającym u podstawy indywidualizm – de Saint-Simone’a) – prędzej zaś personalizmem narodowym (opartym po części na dziełach Friedricha Schleiermachera – opis Boga), który stawia na współpracę narodów (np. europejskich) ku tworzeniu silnej Europy, o suwerennych państwach, z mocnymi narodami.

- nacjonalizm negatywny (szowinistyczny):
Odnosi się do rasizmu, idei segregacji rasowej, etnicznej i kulturowej. Oparty na ksenofobii, oraz szowinizmie narodowym – popiera idee tak hierarchizacji ras (opartej na ewolucjonizmie), jak i kult jednostki – autorytaryzm i indywidualizm, lub też ubezwłasnowolnienie jednostki.

W szerszym zakresie, warto też powołać się na słowa ks. Tarasiewicza, który pogląd nacjonalizmu negatywnego (szowinistycznego), charakteryzuje następująco:

„bywa nazywany szowinizmem, oznacza nie tylko solidarność z własnym narodem i służbę jego interesom, co przewartościowanie własnego narodu i faktyczny jego kult, któremu towarzyszy skłonność do deprecjacji innych narodów i podporządkowania ich sobie. Opiera się na przekonaniu, że między narodami toczy się nieustanna walka, u jej podstaw znajduje się pogląd, że poszczególne narody nie są równowartościowe, lecz istnieje między nimi hierarchia, w której własny naród już znajduje się na jej szczycie, albo ma predyspozycje i obowiązek by tam się znaleźć”.

W tym kontekście, współdziałanie Kościoła w Polsce z państwem – dla dobra narodu – jest głównym wyznacznikiem idei narodowych. Nie leży jednak rzecz w tworzeniu państwa wyznaniowego, w którym inne religie byłyby gnębione (jak to ma miejsce w krajach islamskich), lecz o stworzenie sieci kooperacji i wsparcia, aby naród mógł tworzyć państwo, które wraz z Kościołem zadbałoby tak o dusze poszczególnych jednostek, jak i o ducha i ciało całego narodu, wraz z pogłębioną tożsamością i samoidentyfikacją społeczną.

Jak pisał Roman Dmowski w książce: „Kościół, Naród i państwo” z 1927 roku:

„Zgodnie z Nauką Chrystusową życie człowieka na ziemi winno być drogą do osiągnięcia żywota wiecznego. Zadaniem Kościoła jest człowieka przez wiarę i przez postępowanie zgodne z Przykazaniami Bożymi do żywota wiecznego doprowadzić. Nie wynika z tego wcale, żeby Kościół miał stać poza sprawami doczesnymi, świeckimi, ograniczając się jedynie do nauki wiary.”

W myśl powyższych słów, wydaje się wręcz niebywałym barbarzyństwem, gdy współczesna lewica narzuca trend myślenia, iż należy się bulwersować, gdy ksiądz wygłasza z kazalnicy gromy na konkretne partie. A przecież oto w tej kooperacji narodowo-kościelnej chodzi, by Kościół stał na straży nie tylko Praw Bożych, ale i Praw Naturalnych – a każdego, kto je łamie, gromił co nie miara. W ten właśnie sposób naród polski zachowuje swoją tradycję, kulturę i ideę duchową – nawet wtedy, gdy nie istnieje jego państwo, ani granice terytorialne.

Czy więc państwo, wedle idei narodowców polskich, powinno być wyznaniowe? Oczywistością jest, iż nie. Jednak nie jest to też koncepcja ustroju laickiego, opartego na świeckości państwa. Przeciwnie – Kościół i państwo współpracują, a zasady między nimi ustala umowa, zwana konkordatem.

Na przestrzeni lat powstało wiele legend, między innymi o tym, iż Kościół był gwarantem istnienia wyzyskujących grup społecznych, jak szlachta. Jednak jest to mylące i raniące stwierdzenie, bowiem Kościół nigdy nie wypierał się biednych i opuszczonych.

Nawet takie prawa, jak prawa robotników czy tworzenie związków zawodowych, wbrew pozorom – wcale nie muszą być oparte jeno na państwie i z lekka na katolicyzmie, ale stanowić mogą połączenie działalności katolickiej, z możliwościami narodu polskiego.

Znamy z historii powstanie NSZZ „Solidarność”, oraz innych związków zawodowych – wiemy, iż związkowcy byli powiązani z kapłanami i działaczami katolickimi, jak na przykład bł. ks. J. Popiełuszko, czy K. Wojtyła – papież Jan Paweł II – jednak dzisiaj wielu z nich krytykuje i atakuje Kościół, potępiając idee katolickie w społeczeństwie. Dlatego skłaniam się ku stwierdzeniu, jakie padło z ust Mariana Reutta w książce pt. „Organizacji pracy”:

„(…) myli się ks. Wóycicki (…) że chrześcijańskie związki zawodowe „stanowią niczym niezastąpioną siłę i czynnik pierwszorzędny budowy sprawiedliwego ustroju społecznego”. Takim czynnikiem jest samo chrześcijaństwo, kościół, a nie związki zawodowe podkreślające odrębności klasowe.”

Gwarantem więc silnego narodu polskiego, jest pozostawienie Kościoła w stanie nienaruszonym, oraz walka z kłamstwami rządu i mediów. Państwo bowiem nic nie traci z walki z Kościołem, lecz jedynie może stracić, jeśli Kościół wykorzysta swój autorytet, do podburzania narodu.

Jeżeli więc Polska ma stać silna – tak wewnętrznie, jak i na arenie międzynarodowej – powinna przyjąć swoją tożsamość (katolicką), a następnie dopuścić do głosu narodowców, tak wypychanych z debaty publicznej. Polska jest bowiem krajem katolickim: o korzeniach katolickich, mentalności katolickiej, etyce katolickiej, a nawet powiedzeniach i sformułowaniach katolickich. Nie da się zaprzeczyć idei katolicyzmu, nie zaprzeczając i idei ducha polskiego.
źródło:
http://www.prawy.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2685:dlaczego-nigdy-nie-bedziemy-nazistami&catid=58:felieton

M.K.
www.facebook.com/Narodowykatol


Filmik:
http://www.sadistic.pl/widzimy-sie-za-rok-vt153556.htm#1582741

preliator

2013-04-13, 13:50
Kościół jest takim samym pasożytem na ciele Polski, jak Unia Europejska

Nocturno

2013-04-13, 13:53
@prealiator - jesteś takim ignorantem, że nawet nie chce mi się tobie przytaczać faktu, że to Kościół zbudował tę cywilizację. Powiem ci tylko jedną rzecz, jaką mnie kiedyś zagiął doktor historii:
"Dzięki Kościołowi i jego edukacji najbiedniejszych, twój ród nauczył się pisać, a ty masz możliwość wypisywania jego krytyki. Doceń to i się zamknij"

wbijam

2013-04-13, 13:57
Jak najbardziej szanuje twoje zdanie.Mam natomiast jedno bardzo istotne pytanie,
czy sadistik pl. to jest właściwe miejsce na sianie propagandy,takiej lub innej?
Jak będe chciał poczytac o narodowcach to znajdę materiały na temat który mnie
interesuje.

Nocturno

2013-04-13, 15:44
@wbijam - rozumiem twoje zdziwienie. Niemniej, pojawiają się tu też hasła, wobec których można śmiało powiedzieć - propaganda lewicowa. Np. film Zeitgeist w "dokumentalnych". Dla równowagi, warto rzucać też rzecz z drugiej półki :)
Pozdro!
p.s.
dzięki za zrozumienie.

wypizdson

2013-04-13, 17:25
Nocturno19 daruj sobie, od kiedy to lewicowe partie w Polsce głoszą cokolwiek związanego z "wynarodowieniem" ? Wyzbyciem się poczucia "polskości" ?

Z tego co wiem, to ludzie jarający się trawką i wrzucaniem na kościół nie wjeżdżają na religię samą w sobie, a jedynie na patologie z nią związane. Pytasz jakie to patologie, a ja Ci śpieszę z odpowiedzią! Dlaczego do k***y nędzy państwo ma płacić za utrzymanie kościoła? Dlaczego do k***y nędzy kościół ma nieopodatkowany dochód [nie mówię tu tylko o zbieraniu na tacę, ale też o ślubach, pogrzebach, chrzcinach, mszach w czyimś imieniu i ch*j wie czym jeszcze] ? Dlaczego kler wypowiada się na tematy związane z polityką? Dlaczego ksiądz po pijaku wjeżdża w latarnię i nie płaci za jej naprawę? Nie pójdzie do pierdla?

Czy wy dekle tego nie widzicie? Wszyscy płacimy podatki, przestrzegamy prawa a KOŚCIÓŁ [nie RELIGIA] stoi ponad prawem.

Ork.Fajny

2013-04-13, 18:24
wyp*zdson napisał/a:

Dlaczego do k***y nędzy państwo ma płacić za utrzymanie kościoła?


Odpowiedź jest niestety niewygodna i dla mnie...
Panuje tu dupokracja. Skoro mamy grubo ponad 50% katolików w kraju to oni tworzą prawo. Jeśli chcą zmuszać siebie samych i nas niewierzących do płacenia to mogą to robić legalnie ma mocy "demokratyczniej legislacji".

wyp*zdson napisał/a:

Dlaczego do k***y nędzy kościół ma nieopodatkowany dochód [nie mówię tu tylko o zbieraniu na tacę, ale też o ślubach, pogrzebach, chrzcinach, mszach w czyimś imieniu i ch*j wie czym jeszcze] ?


Dlaczego do k***y nędzy płaczesz że kościół ma coś nieopodatkowane a nie że ty masz coś opodatkowane...?

wyp*zdson napisał/a:

Dlaczego kler wypowiada się na tematy związane z polityką?


A czemu nie? Jeśli coś przeczy ich wierze. Np. sprawa morderstwa zwanego aborcją to naturalne że będą krzyczeć bo to im nakazuje wiara.

wyp*zdson napisał/a:

Dlaczego ksiądz po pijaku wjeżdża w latarnię i nie płaci za jej naprawę? Nie pójdzie do pierdla?


Znowu... Bo mamy chory ustrój demokratyczny. Jeśli mamy dużo katolików to oni tworzą parwo a prawo może brzmieć "ksiądz może a ty j***ny innowierco nie".

wypizdson

2013-04-13, 19:23
Cytat:


Dlaczego do k***y nędzy płaczesz że kościół ma coś nieopodatkowane a nie że ty masz coś opodatkowane...?



Choćby dlatego, że MÓJ jak i przychód całej reszty społeczeństwa jest opodatkowany, a KOŚCIOŁA nie.

Gdyby znieść podatek z NASZYCH dochodów, państwo złożyło by się jak domek z kart. Rozumiesz?
Jak państwo prawa, to państwo prawa. Niech wszyscy będą równi i niech wszyscy równo płacą.

I jeszcze jedno
Cytat:


Odpowiedź jest niestety niewygodna i dla mnie...
Panuje tu dupokracja. Skoro mamy grubo ponad 50% katolików w kraju to oni tworzą prawo. Jeśli chcą zmuszać siebie samych i nas niewierzących do płacenia to mogą to robić legalnie ma mocy "demokratyczniej legislacji".



Też jestem katolikiem, a jakoś mi to nie leży, że kościół żeruje na podatnikach. Generalizacja i wrzucanie wszystkich do jednego worka jest sporym problemem, ogranicza punkt widzenia.

Ork.Fajny

2013-04-13, 22:21
wyp*zdson napisał/a:

Gdyby znieść podatek z NASZYCH dochodów, państwo złożyło by się jak domek z kart. Rozumiesz?


Hong Kong praktycznie nie zabiera podatków od swoich obywateli.
Stan New Hampshire w USA też zabiera ich śmiesznie niskie wartości tylko po to by utrzymać służby porządkowe i małą ilość urzędasów.
Rozumiem że status HK jako jednego z bogatszych "państw" Azji i NH jako jednego z bogatszych stanów w USA to niezgodna z prawami fizyki wyrwa w czasoprzestrzeni normlaności?

Puk. Puk. Państwo nie potrzebuje wiele by działać.
Puk. Puk. Ludzie są k***a dorośli. Sami wiedzą jak o siebie zbadać za swoje pieniądze.

wyp*zdson napisał/a:

Jak państwo prawa, to państwo prawa. Niech wszyscy będą równi i niech wszyscy równo płacą.


Nie. Demokracja wyklucza równość. Demokracja to dyktatura 51% głosujących wobec 49% pozostałych ludzi.

wyp*zdson napisał/a:

Też jestem katolikiem, a jakoś mi to nie leży, że kościół żeruje na podatnikach. Generalizacja i wrzucanie wszystkich do jednego worka jest sporym problemem, ogranicza punkt widzenia.


Fundusz kościelny to 89mln rocznie. Podziel to sobie na 12 a potem połowę obywateli, bo załóżmy że tylu pracuje. Wynik wyjdzie ci dość niski.
A jak podzielisz to na ilość parafii tego kraju to wyjdzie ci po jakieś 700zł na parafię na miesiąc.
Więc akurat trudno nazwać kościoł główną przyczyną jakiegokolwiek problemu u nas...

wypizdson

2013-04-14, 07:06
Cytat:

Hong Kong praktycznie nie zabiera podatków od swoich obywateli.
Stan New Hampshire w USA też zabiera ich śmiesznie niskie wartości tylko po to by utrzymać służby porządkowe i małą ilość urzędasów.



Gdzie wydatki na wojsko? Infrastrukturę i całą resztę ? Obywatele sami to sobie finansują?

Cytat:

Nie. Demokracja wyklucza równość. Demokracja to dyktatura 51% głosujących wobec 49% pozostałych ludzi.



No to doj***łeś. Dla Twojej informacji, każdy ustrój jest swojego rodzaju "dyktaturą". Jeżeli masz pomysł na lepszy, wal, z chęcią się z nim zapoznam.

Cytat:

Fundusz kościelny to 89mln rocznie. Podziel to sobie na 12 a potem połowę obywateli, bo załóżmy że tylu pracuje. Wynik wyjdzie ci dość niski.
A jak podzielisz to na ilość parafii tego kraju to wyjdzie ci po jakieś 700zł na parafię na miesiąc.
Więc akurat trudno nazwać kościoł główną przyczyną jakiegokolwiek problemu u nas...



Śmieszne te kwoty podałeś. Poczytaj o finansowaniu kościoła w 2013 roku. :)

A potem dodaj do tej kwoty kilkaset milionów złotych rocznie, nieopodatkowanych. Wyżej już pisałem z czego te pieniądze.

Ork.Fajny

2013-04-14, 08:35
wyp*zdson napisał/a:

Gdzie wydatki na wojsko? Infrastrukturę i całą resztę ? Obywatele sami to sobie finansują?


Wydatki na te rzeczy znajdują się w znikomym podatku który pobiera New Hampshire. Na to nie trzeba dużo jeśli nie ma za wielu urzędników i praw.
A obywatele sami sobie finansują ZAWSZE wszystko. Rząd wpierw musi ci zabrać twoje np. 1000zł podatku przeznaczonego na "redystrybucję", po drodze odliczyć od tego pensje urzędnicze, by potem móc zaoferować usługi socjalne np. za 750zł...

wyp*zdson napisał/a:

No to doj***łeś. Dla Twojej informacji, każdy ustrój jest swojego rodzaju "dyktaturą". Jeżeli masz pomysł na lepszy, wal, z chęcią się z nim zapoznam.


No dobrze. Ale w dyktaturze np. Pinocheta każdy był wolny póki nie próbował walczyć o "wolność polityczną" głosząc faszyzm czy komunizm. Nie było tam sytuacji w której 61% obywateli mogło wybrać do rządzenia kogoś kto ograniczy jakieś wolności wszystkim w tym 29% pozostałym którzy tego nie chcieli i sami sobie bez danego prawa potrafili radzić.
I to jest ta różnica.

wyp*zdson napisał/a:

Śmieszne te kwoty podałeś. Poczytaj o finansowaniu kościoła w 2013 roku. :)


Fundusz kościelny to 94mln. Co daje: 93grosze na 8,5mln pracujących polaków co miesiąc. Oraz 769zł na miesiąc na parafię....


wyp*zdson napisał/a:

A potem dodaj do tej kwoty kilkaset milionów złotych rocznie, nieopodatkowanych. Wyżej już pisałem z czego te pieniądze.


Nie będę k***a dodawał do tej sumy, pieniędzy których nieopodatkowanie nie jest k***a jakimś zyskiem czy unikiem...
Problemem jesteś ty, człowiek uważający że to porządku kiedy rząd ci zabiera tyle pieniędzy byle tylko zabierał je wszystkim... Na tej zasadzie zbudowano ZSRR. Nie muszę ci mówić co się z nim stało, no nie?

wypizdson

2013-04-14, 17:14
O czym Ty do mnie rozmawiasz, jakie 94mln? Teraz kościołowi odpisuje się jakiś tam % podatku. Dodaj im te 500 baniek [najmniej, podejrzewam, że grubo ponad to] które wyżebrzą w kościołach i masz o wiele więcej niż 700zł na parafie - co jest śmieszne, że tak uważasz. Plus, zauważ, że to miasta utrzymują kościoły.

Co więcej, Pinochet, ach, czyli dyktatura jednostki nad resztą społeczeństwa jest lepsza niż wybór większościowy?

Ludzie są zbyt leniwi, żeby sami łożyć pieniądze np na budowę drogi czy chodnika. Jeżeli sami mieli by za to płacić, to jakiś odsetek społeczeństwa zamieszkującego dany obszar by się buntował i nie płacił - ludzie są chciwi, chcieli by zaoszczędzić. Do czego to doprowadzi? Do zamieszek i samosądów.

I na koniec, nie uważam, że w porządku jest to, że państwo zdziera z obywateli i finansuje pensje pierdyliarda urzędników czy marnotrawi pieniądze, nie, nie wciskaj mi tu tego. Uważam, jedynie, że każdy powinien być równy wg prawa.


I na tym zakończę nasz dialog. Zaczynasz mi podśmiardywać Cejrowskim i liceum, nie żeby to było złe, ale uważam, że brakuje Ci szerszego i własnego spojrzenia na pewne sprawy.

Ork.Fajny

2013-04-14, 18:44
wyp*zdson napisał/a:

O czym Ty do mnie rozmawiasz, jakie 94mln? Teraz kościołowi odpisuje się jakiś tam % podatku.


Rozumiem że ustawa budżetowa kłamie...?

wyp*zdson napisał/a:

Dodaj im te 500 baniek [najmniej, podejrzewam, że grubo ponad to] które wyżebrzą w kościołach i masz o wiele więcej niż 700zł na parafie - co jest śmieszne, że tak uważasz. Plus, zauważ, że to miasta utrzymują kościoły.


Skoro ktoś im daje pieniądze z własnej woli to co ci do tego...?
Kim ty jesteś żeby decydować na co kto ma forsę wydawać...?

wyp*zdson napisał/a:

Co więcej, Pinochet, ach, czyli dyktatura jednostki nad resztą społeczeństwa jest lepsza niż wybór większościowy?


Pracowałeś gdzie chciałeś. Mieszkałeś gdzie chciałeś. Uczyłeś się gdzie chciałeś. Żeniłeś z kim chciałeś. Wyjeżdżałeś z kraju kiedy ci się zamarzyło. To jest definicja niewoli jego dyktatury...

wyp*zdson napisał/a:

Ludzie są zbyt leniwi, żeby sami łożyć pieniądze np na budowę drogi czy chodnika.


Mówi to ktoś kto mieszka w środku dużego miasta...?
Traf na przedmieścia, do małego miasta albo na jakąś słodką wioseczkę. Ludzie tam sami sobie chodniki stawiają i krótki odcinki dróg robią zanim jełop z urzędu wpadnie na taki pomysł.
Oczywiście tyczy to bogatszych. Gdyby biednych nikt nie okradał to tez by sami robili.

wyp*zdson napisał/a:

Jeżeli sami mieli by za to płacić, to jakiś odsetek społeczeństwa zamieszkującego dany obszar by się buntował i nie płacił - ludzie są chciwi, chcieli by zaoszczędzić. Do czego to doprowadzi? Do zamieszek i samosądów.


Jeśli to jest teren publiczny to budowali by ci któremu by zależało. A takich znajdziesz. Tacy ludzie od od czasów Babilonu do początków socjalizmu budowali to co im było potrzebne a urzędy królewskie nie robiły. Nikt nigdy nie narzekał.

wyp*zdson napisał/a:

I na koniec, nie uważam, że w porządku jest to, że państwo zdziera z obywateli i finansuje pensje pierdyliarda urzędników czy marnotrawi pieniądze, nie, nie wciskaj mi tu tego. Uważam, jedynie, że każdy powinien być równy wg prawa.


To jesteś nielogiczny albo jesteś idiotą.
Bo idea wolnorynkowa obu punkty zaspokaja...

wyp*zdson napisał/a:

I na tym zakończę nasz dialog. Zaczynasz mi podśmiardywać Cejrowskim i liceum, nie żeby to było złe, ale uważam, że brakuje Ci szerszego i własnego spojrzenia na pewne sprawy.


To że ty akceptujesz stan rzeczy aktualny nie znaczy że ja jestem dzieckiem buntowniczym tylko że ty jesteś głupim cielakiem bez własnego zdania...

Koniec Świata

2013-04-15, 21:46
Następny mądry filozof prawdziwie polsko-katolicki z orzełkiem w awatarze. :facepalm:


Nocturno

2013-04-19, 13:22
o, Koniec Świata :D ludzie mi mówili, że ty i paru jeszcze tutaj to czerwone szmaty. Chyba się potwierdziło ^^