dnr
O czym ty pie**olisz za przeproszeniem?
młot thora miał k***a niby jak zrobić z wlaną toną żelaza do środka?
po drugie przecież wszystko k***a napie**alają młotkiem tylko mechanicznym w większości
wgl on mówi że robi repliki by wyglądały jak prawdziwe plus by mogły komuś zrobić krzywdę.
Ktoś pisał że lanca jest niezgodna z anime i tu się myli bo właśnie jest genialnie odwzorowana
A wasze spiny na temat chińskich bajek są żałosne z jednej i drugiej strony. pis joł
Zobacz sobie na YT prawdziwych kowali, co zaczynają z bryłą stali i wykuwają kształt zamiast go wycinać.
Rozumiem, że postęp, ale on to robi dla sztuki a nie dla użyteczności, więc wolałbym aby mniej polegał na nowoczesnych maszynach.
@dnr: A potem jebnie młotkiem za mocno, albo gdzie nie trzeba i trzeba będzie przetopić miecz i zacząć wszystko od początku. Co ma powiedzieć? "Pszepraszam, drodzy subskrybenci, ale w tym miesiącu broni nie będzie"? Jego zadaniem nie jest wykonać rękodzieło i próbować opchnąć je na jakiejś aukcji, tylko w wyznaczonym czasie zrobić idealną replikę tego, czego sobie widzowie zażyczą, pokazać im ją, pobawić się z arbuzami i butelkami i nie wiem, czy potem jest jeszcze z tego jakiś pożytek. Może nawet je przetapia, a gdzieś na uboczu swojego supernowoczesnego warsztatu wytwarza broń tradycyjnymi metodami. Byłeś tam, że wszystko wiesz?
Trochę niepokoi mnie użyte przez ciebie słowo "katole" i w ogóle wzniecanie i zaostrzanie sporów na błahe tematy. W jednym temacie napisałeś, że robisz doktorat z fizyki, a gdzie indziej zachowujesz się jak zakompleksiony gimbus. Nie powinieneś być ponad to?
Poza tym, po co się tak spinasz o to anime? Nie chce chłop oglądać, nie zmuszaj go. Jak już tak koniecznie chcesz, żeby wszyscy na świecie oglądali anime, to spróbuj jakoś zachęcić, tak jak mnie do "zwierzaczków". Na pewno odniesiesz lepsze rezultaty.
Dobra, zwierzaczki to akurat zły przykład, bo sam się po nie zgłosiłem.
Z całym szacunkiem, weź wrzuć na luz. Szkoda twoich i czytających te kłótnie nerwów. Po co w ogóle zwracać uwagę na trolli?
Jak zwykle, piwo za tygrisiczkę.
Widzę, że mamy nowego członka klanu. Witaj, dozek.
Oj kolego, sam się też nie spinaj za bardzo Sadistic jest dla mnie miejscem na wyładowanie się i poprzeklinanie Siedzę w Uk, po angielsku wszyscy tacy grzeczni, a polski jest takim pięknym językiem do wyzywania się, nie może się marnować Poza tym sam oglądałem ze 2 anime, wyzywam się z tym typem, bo on pierwszy wylewa swój jad, i go nie lubię Poza tym dyskusja w internetach to taki piękny sport. Sam jestem w 20% trollem.
jedyne anime czy ch*j wie jak to sie wymawia jest death note do 25 odcinka. Reszta tych ciulskich bajek jest dla ludzi którzy mają za dużo czasu. Próbowałem oglądać tego metal alchemika ale po jednym odcinku stwierdziłem że wolę zostać ograniczonym cebulakiem i napie**alać samurajami w shogunie niż oglądać te pierdoły.
Hehe, właśnie miałem pytać na PW, czy nie poleciłbyś mi jakiegoś anime, najlepiej czegoś w rodzaju zwierzaczków. Raz już mnie ktoś próbował na sadolu przekonać do anime, właśnie na takich zasadach, o jakich mówię. Wysłał mi parę tytułów, już miałem się zabierać za oglądanie, ale zawsze to jakoś odkładałem. Może po sesji odkopię tego posta i coś obejrzę. Zwierzaczki ostatecznym argumentem.
Całe moje doświadczenie z anime to pierwsze 10 minut "We are the strange" i nie chcę do tego filmu wracać, nigdy w życiu. Ale niczego nie hejtuję, tylko czekam, aż ktoś mi je przedstawi od strony, która by mnie zainteresowała. Wszystko dobre, co przejąłem od innych, przekazali mi na zasadzie: "Zobacz, jakie to fajne. Nie interesuje cię? Szkoda. To może chociaż to?". Może mam trochę utopijne podejście, ale uwaam, że w idealnym Internecie wszystkie relacje powinny być budowane w ten właśnie sposób. Poświęcisz czas, żeby spojrzeć na to, do czego próbuję cię przekonać – a nóż cię to zainteresuje – a potem ja wysłucham ciebie. Zdecydowanie wolę wymianę informacji od wymiany bluzgów. Taki ze mnie informatyk.
Kiedyś w jednym temacie zainteresował mnie dubstep i DnB. Ciekawe dźwięki, trochę monotonne, ale k***a – słucham frenchcore'u, rhytmic noise'u, trance'u, musique concrète… mógłbym godzinami słuchać pięciosekundowego loopa, jeżeli na to zasłużył. Przesłuchałem utworek i spojrzałem na posta. Darkstep i jego spinanie dupska i gównoburze. Po jednym utworze i jednym sch*jałym poście wiedziałem wszystko o gatunku. Wiedziałem, że należy go unikać. Po jakimś czasie w innym temacie ponownie zainteresowałem się DnB, tym razem cyberfunkiem. Poprosiłem o more na PW, dostałem odpowiedź, listę dobrych wykonawców, parę linków na youtuba, żebym nie musiał się męczyć z przepisywaniem w szukajkę. I bum – słucham DnB. Tylko trochę, bo słucham bardzo różnej muzyki, od każdego po trochę, ale jednak. Naprawdę niewiele było trzeba.
Język polski jest o tyle fajny, że przeklinając nie brzmisz jak inglisz madafaka nigga scumbag.
Ogólnie języki słowiańskie rządzą. Ёб твою мать.
To ty mi możesz polecić coś jak już w końcu obejrzysz
Też słucham różnych gatunków muzyki, nie wiem jak można się ograniczać do jednego i toczyć wojny, że reszta jest ch*jowa.