Model kupiony. Pianka i plastik. To takie 50% modelarstwa. Rozbić model własnoręcznie robiony (od zera), czy to z balsy,czy nawet z pianki (ale taki, nad którym się tygodnie spędziło) -to jest dopiero ból i wk***ienie. No i podstawowa zasada. Jeśli się da, to pierwszy raz (w ogóle lub danego wypadu) model wypuszczać bez gazu, dla sprawdzenia :p