Mały Szymon wpada zdenerwowany do weterynarza, ze szklaną kulą na reku, w której znajduje się złota rybka, i krzyczy:
- Wydaje mi się, że moja rybka ma epilepsję!
Weterynarz odpowiada:
- Jak dla mnie wygląda normalnie i zdrowo.
- Teraz tak, ale niech pan tylko poczeka jak ją wyciągnę z wody!
Daję piwo, bo może na głównej ktoś to zauważy i odpowiednio skomentuje nietakt jakim było narażenie sadolów na stratę czasu wynikłą z faktu czytania tej wrzuty i spowodowanego nią mojego idiotycznego komentarza.
Dowcip nie jest zły - (ostatnio gdzieś go już czytałem, więc mnie nie porwał) i nie pie**olcie, że suchar.
Swoją drogą mam wrażenie, że autor używa słów, których znaczenia nie zna.
Sadysta to jest osoba, która czerpie przyjemność z zadawania cierpienia. Ten dzieciak był przejęty i przestraszony, że coś się działo jego rybce - po prostu jest kretynem i tyle.